PO ZLOCIE - PRZED ZLOTEM!
|

JUŻ PO ZLOCIE!
Było zaje... fajnie!
Kolejny zlot miłośników Monty Pythona przeszedł do historii. Kolejny raz udowodniliśmy, że czujemy klimat i potrafimy go stworzyć. Jestem zachwycony Waszym zapałem, zaangażowaniem i naturalną radością.
Kiedy Was żegnałem w czasie Ostaniej Wieczerzy, z oczu popłynęły mi łzy wzruszenia i radości, które są dowodem na to, że warto z Wami się spotykać i poświęcić Wam kawałek swojego życia.
Wszystkim, którzy poczuli klimat i zroumieli sens naszych spotkań składam serdeczne podziękowania.
Serdecznie podziękowania składamy gospodarzom "Przystanku Alaska", bez których pomocy i wyrozumiałości zlot nie byłby tym czym był, jest i (mam nadzieję) będzie.
Dla Czifa, Inka i Szota Hip, hip! HURA! Hip, hip! HURA! Hip, hip! HURA, HURA, HURA!
DZIĘKUJEMY!!!
Ireneusz "Dzyń" Siwek Dawid "Tahir" Wacławczyk Paweł "Bugneth" Choroś Stanisław "Stasio" Arendarczyk
A tu możesz ściągnąć zlotową fotkę w większym formacie.
Jeżeli masz mózg wielkości tic-taca, albo jeszcze mniejszy, nie masz co zrobić z wolnym czasem, a otoczenie cię drażni, przyjeżdżaj na zloty, bo możesz zrobić coś gorszego (i potem będziesz żałować).
|