Pink Floyd — The Wall
CD1
We własnej osobie
A więc
Myślałeś, że
Chciałbyś pójść na przedstawienie
Aby poczuć ciepły dreszczyk zakłopotania
Jak żar gwieznego kadeta
Powiedz mi, czy jest coś, co umknęło Twojej uwadze,
słoneczko?
Nie tego spodziewałeś się zobaczyć?
Czy chciałbyś zobaczyć, co kryje się za tym zimnym spojrzeniem?
Będziesz musiał przebić się przez
przez ten cały kamuflaż
Kruchy lód
Mama kocha swoje dziecko
Tatuś także Cię kocha
Masz złudzenie, że morze jest ciepłe, kochanie
A niebo wydaje Ci się błękitne
Ale, oooooooh, kochanie
Oooooh, błękitne, kochanie
Oooooh, kochanie
Czy nie powinnaś przejechać
Przez kruchy lód nowoczesnego życia
Wlokąc za sobą ciche spojrzenia
Milionów załzawionych oczu patrzących na Ciebie z wyrzutem
Nie zdziw się, gdy wyrwa w lodzie
Pojawi się pod Twoimi stopami
Wyskoczyłaś z głębi swojej psychiki
Zabierając ze sobą strach płynący za Tobą
Gdy przebiłaś kruchy lód.
Kolejna cegła w Murze, część I
Tatuś przepłynął przez ocean
Pozostając tylko we wspomnieniach
I na fotografii w rodzinnym albumie
Tatusiu, co jeszcze mi zostawiłeś?
Tatusiu, co zostawiłeś mi po sobie?
W końcu była to tylko kolejna cegła w Murze
W końcu były to tylko kolejne cegły w Murze
Najszczęśliwszy dzień naszego życia
Gdy urośliśmy i poszliśmy do szkoły
Byli tam pewni nauczyciele, którzy chcieli
Zranić dzieci jakkolwiek tylko mogli
Drwiąc z każdego naszego uczynku
I wytykając wszystkie słabości
Choć skrzętnie je ukrywaliśmy
Ale w mieście wszyscy dobrze wiedzieli
Że gdy nauczyciele wracali po nocach do domu, ich spasione
I psychopatyczne żony biły ich
Do ostatnich oznak życia.
Kolejna cegła w Murze, część II
My nie chcemy edukacji
Nie chcemy ciągłych kontroli
Ani upokorzenia w klasie
Zostawcie dzieci w spokoju!
Hej, nauczycielu, zostaw nas w spokoju!
W końcu to jest tylko jeszcze jedna cegła w Murze
W końcu jesteś tylko kolejną cegłą w Murze.
Mama
Mamo, czy sądzisz, że oni zrzucą bombę?
Mamo, czy sądzisz, że polubią tę piosenkę?
Mamo, czy sądzisz, że spróbują zniszczyć moje piłki?
Mamo, czy powinienem zbudować Mur?
Mamo, czy powinienem kandydować na prezydenta?
Mamo, czy powinienem wierzyć rządowi?
Mamo, czy oni poślą mnie na front?
Mamo, czy ja naprawdę umieram?
A teraz uspokój się, kochanie, nie płacz
Mama sprawi, że spełnią się
wszystkie Twoje koszmary
Mama przerzuci wszystkie swoje obawy na Ciebie
Mama weźmie Cię pod swoje skrzydła
Ona nie pozwoli Ci latać, ale być może pozwoli zaśpiewać
Mama wychowa Cię w cieple i wygodzie
Oooh kochanie, oooh kochanie, oooh kochanie
Oczywiście, że mama pomoże Ci zbudować Mur.
Uspokój się, kochanie, nie płacz
Mama sprawdzi wszystkie dziewczyny dla Ciebie
Mama nie dopuści do Ciebie nikogo zepsutego
Mama poczeka na Ciebie dopóki nie przyjdziesz
Mam zawsze dowie się, gdzie byłeś
Mama wychowa Cię w zdrowiu i czystości
Oooh kochanie, oooh kochanie, oooh kochanie
Dla mnie zawsze będziesz dzieckiem
Mamo, czy musisz być aż tak wymagająca?
Żegnaj, błękitne niebo
Oooooooooooooooooooooooooooooooooooh
Czy widziałeś przerażonych ludzi?
Czy słyszałeś spadające bomby?
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się
Dlaczego musimy szukać schronienia
Gdy obietnica nowego świata
odważnie rozwija się pod czystym, błękitnym niebem?
Oooooooooooooooooooooooooooooooooooh
Czy widziałeś przestraszonych ludzi?
Czy widziałeś spadające bomby?
Wszystkie walki już dawno ustały,
ale ból trwa
Żegnaj, błękitne niebo
Żegnaj, błękitne niebo
Żegnaj.
Puste przestrzenie
Czym powinniśmy wypełnić dziury
Kiedy zwykliśmy rozmawiać?
Jak powinienem uzupełnić ostatnie miejsca
Jak powinieniem skończyć Mur?
Młodzieńcza żądza
Jestem tylko nowym chłopcem
Obcym w tym mieście
Gdzie się podziały stare, dobre czasy
Kto oprowadzi tego nieznajomego?
Ooooooh, potrzebuję zepsutej kobiety
Ooooooh, potrzebuję zepsutej dziewczyny
Czy jakaś oziębła kobieta na tej pustyni sprawi,
że poczuję się jak prawdziwy mężczyzna?
Zabierz ode mnie tego rockowego uciekiniera
Ooooh, kochanie, uwolnij mnie
Ooooooh, potrzebuję zepsutej kobiety
Ooooooh, potrzebuję zepsutej dziewczyny
Jeden z moich napadów
Dzień po dniu, miłość szarzeje
Tak jak skóra umierającego człowieka
Noc po nocy, udajemy, że wszystko jest w porządku
Lecz ja z tego wyrosłem, a Ty
Stałaś się oziębła
I nic więcej nas nie bawi.
Czuję, że nadchodzi jeden z moich napadów
Czuję się zimny jak ostrze brzytwy
Ściśnięty, jakby obwiązany bandażem
Suchy, jak marsz pogrzebowy
Skocz do sypialni, tam w walizce po lewej
znajdziesz moją ulubioną siekierę
Nie bądź taka przerażona
To tylko stan przejściowy
Jeden z moich złych dni
Czy chciałabyś pooglądać telewizję?
Może wolisz zostać w łóżku?
Lub porozmyślać w ciszy?
Czy chciałabyś coś zjeść?
Czy chciałabyś nauczyć się latać?
Czy chciałabyś zobaczyć moje próby?
Czy chciałabyś zadzwonić po gliny?
Czy uważasz, że czas, bym przestał?
Dlaczego uciekasz?
Nie opuszczaj mnie
Oooooh, kochanie
Nie opuszczaj mnie
Nie mów, że to koniec naszej drogi
Pamiętaj o kwiatach, które Ci przysyłałem
Kochanie, potrzebuję Cię
By zniszczyć Cię
Na oczach moich przyjaciół
Oooooh, kochanie
Nie opuszczaj mnie
Jak mogłaś odejść
Gdy wiedziałaś, jak Cię potrzebuję
By zgnieść Cię na miazgę w sobotnią noc
Oooooooh, kochanie
Nie opuszczaj mnie
Jak możesz mnie tak traktować?
Uciekając
Kochanie, potrzebuję Cię
Dlaczego uciekasz?
Oooooh, kochanie!
Kolejna cegła w Murze, część III
Nie potrzebuję ramion koło mnie
Nie potrzebuję prochów, aby się uspokoić
Widziałem napis na Murze
Nie myśl, że czegokolwiek potrzebuję
Nie, nie myśl, że czegokolwiek potrzebuję
W końcu była to to tylko cegła w Murze
W końcu byliście tylko cegłami w Murze.
Żegnaj, okrutny świecie
Żegnaj okrutny świecie
Opuszczam Cię dziś
Żegnaj
Żegnaj
Żegnaj
Żegnajcie wszyscy ludzie
Nie możecie powiedzieć już nic
Co mogłoby zmienić moje zdanie.
Żegnajcie.
CD2
Hej, Ty
Hej Ty! Samotny, tam na zewnątrz, w zimnie
Starzejesz się. Czy czujesz, że jestem?
Hej Ty! Stoisz w przejściu
Ze swędzącymi stopami i gasnącym uśmiechem
Czy czujesz, że jestem?
Hej Ty! Nie pozwól im pogrzebać światła
Nie poddawaj się bez walki
Hej Ty! Tam na zewnątrz, samotny
Siedzisz nago przy telefonie
Czy chcesz mnie dotknąć?
Hej Ty! Z uchem przy Murze
Czekając na kogoś, kto by oddzwonił
Czy chcesz mnie dotknąć?
Hej Ty! Czy pomożesz mi przenieść ten kamień
Otwórz swe serce. Przybywam do domu.
Ale to było tylko złudzenie
Jak widzisz, Mur był zbyt wysoki
Nieważne, jak by próbował, nie będzie mógł się wydostać
A robaki zeżrą jego umysł
Hej Ty! Tam, na ulicy
Robisz to, co Ci kazali, czy możesz mi pomóc?
Hej Ty! Tam, poza Murem
Tłukący butelki w korytarzu! Czy możesz mi pomóc?
Hej Ty! Nie mów, że nie masz już w ogóle szans
Stoimy razem, rozdzieleni upadniemy.
Czy jest ktokolwiek na zewnątrz?
Czy jest ktokolwiek na zewnątrz?
Nie ma nikogo w domu
Mam małą, czarną książkę z moimi wierszami
Mam torbę z szczoteczką do zębów i grzebieniem
Gdy jestem dobrym psem, czasem rzucą mi kość
Paski przytrzymują moje buty *
Przygnębiają mnie spuchnięte dłonie
Mam trzynaście gównianych kanałów w telewizji
Mam elektryczne światło
Mam również drugą osobowość
Mam zadziwiające zdolności obserwacji
To wszystko, co wiem
Kiedy próbuję się
do Ciebie dodzwonić
Nikogo nie będzie w domu
Mam obowiązkową fryzurę Hendrixa
I nieodłączna dziura świeci się *
Na samym przodzie mojej ulubionej atłasowej koszulki
Mam nikotynowe plamy na moich palcach
Mam srebrną łyżeczkę na łańcuszku
Mam fortepian do podpierania moich śmiertelnych szczątków
Mam dzikie, przenikliwe spojrzenie
Mam silne pragnienie latać
Ale nie mam dokąd lecieć
Ooooooh, kochanie, kiedy podnoszę słuchawkę
Nadal nikogo nie ma w domu
Mam parę butów Gohill
I mam więdnące korzenie.
Vera
Czy ktokolwiek pamięta Verę Lynn?
Pamiętam, jak mówiła, że
Spotkamy się znów
Pewnego słonecznego dnia
Vera! Vera!
Co się z Tobą stało?
Czy ktokolwiek tutaj
Czuje to, co ja?
Odprowadźmy chłopców do domu
Odprowadźmy chłopców do domu
Odprowadźmy chłopców do domu
Nie pozostawiajmy dzieci losowi
Odprowadźmy chłopców do domu
Przyjemne odrętwienie
Halo
Czy jest tu kto?
Odpowiedz, gdy mnie słyszysz
Czy jest ktoś w domu?
Podejdź
Słyszę, że jesteś załamany
Chciałbym złagodzić Twój ból
I postawić Cię znów na nogi
Zrelaksuj się
Potrzebuję wpierw nieco informacji
Podstawowych faktów
Pokaż mi, gdzie Cię boli
Nie ma bólu, odpływasz
Odległy statek dymi na horyzoncie
Ale Ty przechodzisz to falami
Twoje usta poruszają się, ale ja nie słyszę, co mówisz
Kiedy byłem dzieckiem, miałem gorączkę
Moje ręce wyglądały jak dwa balony
Teraz to uczucie znów powraca
Nie mogę tego wyjaśnić, i tak nie zrozumiesz
Nie taki jestem w rzeczywistości
Zapadłem w przyjemne odrętwienie
OK
Tylko małe ukłucie
Nie będzie więcej Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaah!
Lecz może zrobić Ci się niedobrze
Czy możesz wstać?
Wierzę, że to działa, dobrze
To pomoże Ci przetrwać przedstawienie
Chodź, idziemy; już czas
Nie ma bólu, odpływasz
Odległy statek dymi na horyzoncie
Ale Ty przechodzisz to falami
Twoje usta poruszają się, ale ja nie słyszę, co mówisz
Kiedy byłem dzieckiem
Kątem oka ujrzałem przelotny błysk
Chciałem się przyjrzeć temu głębiej, ale to uciekło
Nie mogę tego już dotknąć
Dziecko wyrosło
Sen przeminął
A ja zapadłem w przyjemne odrętwienie
Przedstawienie musi trwać
Ooooh, mamusiu, oooooh, tatusiu
Czy przedstawienie musi trwać?
Ooooh tatusiu, zabierz mnie do domu
Ooooh mamusiu, pozwól mi iść
Czy muszę stać
Z dzikim spojrzeniem w świetle reflektorów?
Coż za koszmar! Za co!
Czy nie powinienem obrócić się i uciec?
To musi być jakieś nieporozumienie
Nie chciałem pozwolić im
Zabrać mojej duszy
Czy jestem za stary, czy już za późno
Ooooh, mamusiu, oooooh, tatusiu
Gdzie uciekło to uczucie?
Ooooh, mamusiu, oooooh, tatusiu
Czy zapamiętam te piosenki?
Przedstawienie musi trwać
We własnej osobie
A więc
Myślałeś, że
Chciałbyś pójść na przedstawienie
Aby poczuć ciepły dreszczyk zakłopotania
Jak żar gwieznego kadeta
Mam dla ciebie złe wieści, słoneczko
Pink nie czuje się dobrze, pozostał w hotelu
Przysłali nas jako zastępczą grupę
Zamierzamy sprawdzić, jakimi jesteście fanami
Czy są pedały w teatrze tego wieczoru?
Postawcie ich pod ścianą!
A ten, w świetle reflektorów,
też mi się nie podoba!
Postawcie go pod ścianą!
Ten wygląda na Żyda!
A tamten na czarnucha!
Kto pozwolił tu wejść tej całej hołocie!
Ten pali skręta
A ten ma pryszcze!
Gdybym mógł
Rozstrzelałbym ich wszystkich!
Piekielna ucieczka
Uciekaj! Uciekaj! Uciekaj! Uciekaj!
Lepiej włóż na twarz swoją ulubioną maskę
Z zamkniętymi ustami i przysłoniętymi oczami
Z pustym uśmiechem
I głodnym sercem
Poczuj gorycz pochodzącą od Twojej pieprzonej przeszłości
Z postrzępionymi nerwami
Gdy muszla roztrzaskuje się
I młoty łomoczą
Do Twoich drzwi
Lepiej uciekaj
Uciekaj! Uciekaj! Uciekaj! Uciekaj!
Lepiej uciekaj całymi dniami
I całymi nocami
Zatrzymaj dla siebie swe brudne myśli
I jeśli zabierzesz gdzieś swą dziewczynę
Lepiej zaparkuj swój samochód z daleka od ich oczu
Bo jeśli przyłapią Cię na tylnym siedzeniu
Próbującego dobrać się do niej
Odeślą Cię do mamy.
Ale w trumnie
Lepiej więc uciekaj.
Czekając na robaki
Ooooh, nie możesz mnie dotknąć
Ooooh, nieważne jakbyś próbował
Żegnaj, okrutny świecie, wszystko skończone
Przejdź obok.
Siedząc w bunkrze za ścianą
Czekając na przyjście robaków
Idealnie odizolowany od świata za moją ścianą
Czekając na przyjście przyjście robaków
Czekając na wycięcie wymarłego lasu
Czekając na oczyszczenie miasta
Czekając na przyjście robaków
Czekając na włożenie czarnej koszuli (*)
Czekając na odchwaszczenie z cherlaków
Czekając na rozbicie ich okien
I roztrzaskanie ich drzwi
Czekając na sąd ostateczny
By wzmocnić rasę
Czekasz, podążając za robakami
Czekając na włączenie pryszniców
I rozpalenie pieców
Czekając na pedałów i czarnuchów
i na czerwonych i Żydów
By podążyć za robakami
Czy chcesz zobaczyć Brytanię
Znów u władzy, przyjacielu
Wszystko, co musisz robić, to podążać za robakami
Czy chcesz wysłać naszych kolorowych kuzynów
ponownie do domu, przyjacielu?
Wszystko, co musisz robić, to podążać za robakami
Zatrzymać się
Zatrzymaj się
Chcę wrócić do domu
Zdjąć mundur i opuścić przedstawienie
Lecz muszę siedzieć w ciupie
Ponieważ muszę wiedzieć,
czy byłem winny całej tej sprawie.
Proces
Dzień dobry, Robaku Wasza Miłość
Korona wskaże więźnia, który stoi przed Wami
Został złapany na gorącym uczynku
Gdy okazywał niemal ludzkie uczucia!
Niech się wstydzi!
Zawołać dyrektora szkoły!
Zawsze mówiłem, że z niego nic nie będzie
W końcu, Wasza Miłość
Gdyby pozwolili mi obejść się z nim po mojemu
Zamieniłbym go w cień!
Ale moje ręce były skrępowane
Skrwawione serce i artyści
Nie skazujcie go za morderstwo
Pozwólcie mi go roztrzaskać młotkiem
Szalony, kuku na muniu, jestem szalony
Musieli zabrać mi zabawki
Ty małe gówno, teraz naprawdę masz za swoje
Mam nadzieję, że wyrzucą klucz
Powinieneś był rozmawiać ze mną częściej
Niż to robiłeś
Ale nie, Ty musiałeś iść swoją drogą
Czy rozbiłeś ostatnio jakieś rodziny?
Jeszcze tylko pięć minut, Robaku, Wasza Miłość
Sam na sam z nim
Kochanie
Chodź do mamusi, pozwól mi objąć Cię
Ja nigdy nie chciałam, aby wpakował się w kłopoty
Dlaczego musiał mnie opuścić?
Robaku, Wasza Miłość, pozwól mi zabrać go do domu!
Szalony, kuku na muniu, jestem szalony
Kraty w oknie
Musiały być gdzieś drzwi w tej ścianie
Gdy tu wchodziłem
Szalony, kuku na muniu, on jest szalony
Dowód przedstawiony sądowi jest
Niepodważalny, nie ma potrzeby się naradzać
Przez wszystkie lata mojego sędziowania
Nie słyszałem o nikim bardziej zasługującym
Na pełny wymiar kary
Sposób, w jaki zmuszałeś do cierpień
Twoją wspaniałą żonę i matkę
Powoduje, że mam ochotę się wypróżnić
Ale, mój przyjacielu, ujawniłeś swe najgłębsze zmartwienia
Skazuję Cię na przeciwstawienie Cię Twoim rówieśnikom
Zburzyć mur!
Za Murem
Samotnie, lub parami
Ci, którzy naprawdę Cię kochają
Chodzą w tą i z powrotem za Murem
Ramię w ramię
Zbierają się w grupy
Krwawiące serca i artyści
Stawiają opór
Kiedy cali Ci się oddają
Zataczają się i upadają, gdyż nie jest takie proste
Walić sercem w ten pieprzony Mur.
Wojtek Michalski, Wojtek Rzeszutek