audycja tv, która patronuje tym stronom i jest łącznikiem z podstronami - do stron Telekomputera
Strony Telekomputera (od 1996 r.) są rozwinięciem audycji emitowanej od 1990 do 2000 r. w TVP.
2000 1999 1998 1997 1996 1995 1994 1993 1992 1991 1990
1991 styczeń luty marzec kwiecień maj czerwiec lipiec sierpień wrzesień październik listopad grudzień

Ten rok można ocenić jako dobry dla audycji. Władze Telewizji Edukacyjnej były przychylne. Mogliśmy z kamerą realizować dość nietypowe tematy, choćby takie jak wykorzystanie komputerów w grze Bingo. Nadal montujemy program na taśmach BCN, szerokich na 2,5 cala czyli 6,35 cm (1 cal=2,52 cm) rejestrowane były pierwsze edycje naszego programu.
W tym roku naszym głównym lektorem był Zdzisław Szczotkowski.

Styczeń - Zaczynamy emisją w dniu 8 stycznia 1991. Audycja nadal nazywa się "Tele-Radio-Komputer". Pierwsze, tegoroczne wydanie ma 22 min. i 35 sek. Program został zarejestrowany na taśmie BCN nr 109616. W styczniu dwie emisje, następna 22.01. Już 15 stycznia robiłem zdjęcia do felietonu pt. "Produkt Roku" w siedzibie redakcji PC Kuriera. Przy okazji z red. naczelnym Grzegorzem Eiderem rozważaliśmy możliwość wydawania naszej audycji na VHS. Nie był przekonany do opłacalności tego przedsięwzięcia. także w telewizji nie znalazłem sojuszników.
W studiu 6 nagrywaliśmy 17.01 odcinek 10. To była nocna robota. Nagranie trwało od 20.00 do 22.30.
Do końca stycznia zajmowałem się tylko realizacją programu "Spin", który realizuję razem z Małgorzatą Uberną.

Luty - Naczelna redaktor Aleksandra Frykowska przygląda się naszej audycji. W dniu 5.02. musiałem jej wyjaśniać co znaczą niektóre felietony w audycji. Były pytania ze szkolnej serii "co poeta miał na myśli"? Szczegółowo musiałem odpowiadać na kuriozalne pytanie: "Panie Tomku, dlaczego on tak długo biega?" Wyjaśnienie niżej.
Już 9.02 montuję następne wydanie audycji. Zanotowałem, że korzystam z zestawu montażowego Beta 302 w godz. 12.30 - 15.30. Dosyć sprawnie działam, bowiem audycja ma 25 min. A potem głupotka - z taśmy nowocześniejszej Beta przegrywam program  (o godz. 17.00 - stanowisko Beta 18) na szeroką taśmę BCN do emisji ( nr 101528/T ). Ot, cofam się w tym momencie do starszej technologii, żeby zadośćuczynić wymogom naszej telewizyjnej "techniki". Nie rozumiem konieczności takich operacji, ale muszę się do nich dostosować. Właściwie podejrzewam... do naszej audycji brakuje wolnych środków technicznych. Magnetowidem odtwarzającym (player) podczas zgrania w studiu może być tylko BCN. Zbyt mało jest jeszcze w TV Beta MW. Odcinek ( wydanie 11 ) zgrywam w studiu w dniu 14.02.1991 w godz. 17.45 - 21.00. Emisja 19.02.1991 - jak zwykle wtorek.

Marzec - nagrywamy 2.03.1991 - sobota - ( w S-6 ) materiały do wydania 12. Wyjątkowo wcześnie się zaczęło, bo od godz. 9.15. W siedzibie pisma "PC Kurier" robimy 5.03.1991 zdjęcia do tego wydania. Próbowałem namówić red. naczelnego ( wtedy Grzegorz Eider ), żeby wspólnie z nami wydawał te audycje na kasetach VHS. Telewizja nie była wtedy zainteresowana. Niestety, nie doszliśmy do porozumienia. Nie wyczuł w tym interesu. W tym czasie nawiązałem kontakt z Grzegorzem Rogalą, który na komputerach Amiga robił animacje. Zgranie na taśmę emisyjną ( 107363/S ) wykonaliśmy w S-7 w czwartek, 14.03.1991, od godz. 8.15.
W środę, 20.03.1991, od 10.30 do 13.30 kolejne zdjęcia do audycji i zaraz potem ( g. 13.30 - 16.00 ) wstępny montaż na stanowisku Delta System.
Natomiast 22.03.1991 od godz.15.00 zgrywamy z Amigi animację "Acuman".
Po tygodniu, ( 29.03.1991 ) na zestawie B11/12 kolejny montaż.
Niestety, w marcu, nie znalazłem w kalendarzu terminów emisji programu, będę musiał wyszukać w archiwum. Tak poległem z powodu lenistwa. Nic to, odrobię. Musiały tu być 2 emisje - odcinki 12 i 13.

Kwiecień - po marcowych montażach studyjne zgranie wypadło w czwartek 4.04. Emisyjną taśmę 107477/K zapisywaliśmy od godz.9.00 do 11.30, w S-6.
Czwartek, 18.04.1991 - i znowu zgranie z uprzednio zmontowanych materiałów. Jest pewne wyprzedzenie w produkcji, możemy pracować bez zbędnego pośpiechu. Od godz. 9.00 do 11.30 na taśmie 107289/T zarejestrowaliśmy 23 min i 10 sek. materiału.
Musimy jednak przyśpieszyć. W środę, 24.04 od 8.00 przegrania i montaż materiałów. Nie wiem czy jeszcze ocalała taśma 104142/D, a było na niej sporo rzeczy do wykorzystania. Dwa dni później, w piątek 26.04 zgranie kolejnych "kawałków" z Amigi na magnetowid.
Zgrywamy te materiały 29.04 ( poniedziałek ). Oj, ten miesiąc był dość obfity i pracowity.
I znowu, niestety, nie odnotowałem w kalendarzu terminów emisji...

Maj - Od 7 maja (odcinek 16) zmiana w tytule programu. Polskie Radio zaprzestało nadawania "Radiokomputera" i teraz nasza audycja nazywa się "Tele-Komputer". W sekretariacie redakcji uparcie piszą nazwę bez myślnika w środku. Dla świętego spokoju,... niech im będzie "Telekomputer".
Od 10 maja próbujemy zainteresować telewizję i prywatne firmy organizacją i realizacją filmu instruktażowego pt. "Amiga - Twój komputer". Z Adamem Szostakiem wykonaliśmy trochę roboczych ujęć, ale zainteresowanie jest mierne. Zamierzaliśmy powielać go na kasetach VHS, przeznaczonych do sprzedaży. Niestety, nikt nie chciał nam pomóc, proponowałem najpierw w TVP, ale tu nie ma z kim gadać, nikt nie czuje bluesa. Szkoda, bo w Polsce byłaby to pionierska praca.
Wściekła niedziela w połowie miesiąca, bo 12.05 w godzinach 14.00 - 17.00 na Beta 302 montujemy materiały do programu, a potem od 20.00 do 21.00 przegrywamy je na B17. Całe niedzielne popołudnie i wieczór zepsute.
I potem też fatalnie - w poniedziałek, 13.05 montujemy na EPS od 14.30 do 16.30, ale czego sie nie robi dla programu...?
W czwartek 16.05 od 9.00 do 11.30 jesteśmy w studiu i zgrywamy wszystkie materiały na taśmę emisyjną.
Uparcie próbujemy kontynuować zdjęcia ( 22.05. - środa, godziny 12.00 - 16.00 ) do filmu "Amiga - Twój komputer". To taka hobbistyczna produkcja. Kontynuujemy 24.05. (piątek) i tegoż dnia zaczynamy montaż.
Nie mam w tym miesiącu szczęścia do niedziel - 26.05 montaż audycji w godzinach 8.00 do 12.00 na EPS.
po krótkim oddechu w poniedziałek  już we wtorek 28.05 od 16.15 nagranie wydania nr 18 w S-6. Ukręcilismy 24 minuty.
Byłem zadowolony, że maj się kończy, bo wszystkie prace wypadały w nietypowych i raczej uciążliwych terminach. Ot, taka telewizja...

Czerwiec - pierwszy tydzień dziwnie spokojny. Zdążyłem zrobić ( zmontować ) z dostarczonych materiałów film przyrodniczy pt. "W krainie żółwia błotnego". To dodatkowa praca - szukamy z Adamem Szostakiem extra zajęć - a przy okazji nowe zadanie dziennikarskie. Zrobione we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska.
Nadal dłubiemy przy filmie "Amiga - Twój komputer".
A w zasadzie zaczynamy już urlopy - ten program ma tzw. "przerwę wakacyjną". To taki zwyczaj w Telewizji Edukacyjnej. Niektóre programy "leżakują" od trzeciej dekady czerwca do września. Nie jest to regułą, zależy od punktu widzenia naszego szefostwa.

Lipiec - "przerwa wakacyjna" trwa.

Sierpień - dopiero pod koniec miesiąca podejmujemy działania. Zbieramy się w redakcji w w piątek, 23.08 już o godzinie 8.30. Omawiamy najbliższe programy.
Z montażem materiałów startujemy 30.05 ( piątek ) od 8.00 - planowaliśmy zajęcia na EPS do godziny 13.00... Planować można dużo, ale na sprawnych maszynach. Padły EPS'y i trzeba montaż przenieść na inny dzień. To kłopot dla nas, ale i tylko my martwimy się z tego powodu. Nie zanotowałem kiedy oddano nam ten montaż.
W międzyczasie robimy nową czołówkę.

Wrzesień - wydanie nr 19 emitowane jest 3.09 ( wtorek ).
W poniedziałek 16.09 przegrywamy, na taśmę 76656/D, i transkodujemy C na B17, na taśmę 110996/D, materiały do kolejnego wydania.
We wtorek 17.09 od godz. 17.30 montaż bloku do wydania nr 21. Pracujemy na stanowisku B7/8 i gramy na taśmę 104142/D. Do tego wydania mamy już nową czołówkę.
Środa, 18.09 od 14.00 do 16.00 "ćwiczymy" na magnetowidach Beta.

Październik - nowe materiały do programu, 2.10 ( środa ) przegranie z formatu C na BCN 111442/D i o 15.30 montaż na Beta 16. Ten montaż kończyliśmy 4.10 ( piątek ), od 15.30 do 19.00 na B7/8.
jeszcze tylko stydyjne zgranie 7.10 ( poniedziałek ) na taśme emisyjną 110950/T i program gotowy do emisji. A emitujemy 15.10 ( wtorek ). Program ma długość 20 minut i 6 sekund. Redakcja kaała go skrócić. Brakuje czasu na antenie 1.
Także w tym dniu, od 12.30 do 16.30 montujemy na B11/12 następną taśmę 111520/T. Umontowaliśmy 16 min. 30 sek.
Mamy informację z pierwszej ręki ( Z Londynu ), że przedstawiciele firmy "Quantel" przyjeżdżają na wystawę do Warszawy z firmowym sprzętem i zorganizuja pokazy. Bedą: Robert Oank - University of London i Robert Welsh - komputerowy grafik z Australii. Chcemy ich namówić, by zrobili coś do naszej audycji.
We wtorek 29.10 - emisja audycji.

Listopad - przegrania materiałów do programu rozpoczęte 5.11 ( późnym wieczorem 21.00 - 22.30 ) na B28/20. W czwartek, 7.10 - montujemy od 15.30 do 18.30. Mamy blok filmowy o czasie 20 min. i 43 sek. na taśmie 111625/D. Zgranie tego programu w studiu wypada, niestety, w niedzielę, w studiu 6 i to w porannych godzinach: 10.00 - 12.00. No, dobrze, że tak wcześnie. Część niedzieli uratowana.
Nieoczekiwany telefon z Londynu. Dzwonił Bob Pank z "Quantel'a". Będą w Warszawie 2-5 grudnia.
Od nowego tygodnia - poniedziałek - 18.10 nowe działania. Dwa przegrania do nowego wydania, wszystko z Bety na BCN.
Tego dnia ciekawostka - w programie 2 emitowana jest SONDA pt "Uchwyt". Dla fanów tego programu frajda przez 29 minut i 53 sekundy. Warto zanotować, że emisja z taśmy archiwalnej 111045/T.
We wtorek, 26.11 musiałem gwałtownie przekazać plany dotyczące audycji aż do końca lutego 1992 r.
No i już spokój do końca miesiąca. Z końcem miesiąca dowiedziałem się w redakcji, że teraz trend jest taki, by robić programy poza TVP. Znalazłem prywatną firmę VGS ( Video Grafic Systems, siedziba w zespole Szkół Elektronicznych na ul. Gen. Zajączka - Żoliborz ) i przeniosłem się tam z realizacją programu, a redakcja płaci. Gdzie tu jest interes dla telewizji? Ale cóż, kazali, to wykonałem.

Grudzień - od 2.12 ( poniedziałek ) zaczyna się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wystawa "PRO TV ' 91". Jest Bob Pank i firma "Quantel". Od rana 3.12 ( wtorek ) jedziemy na wystawę z kamerą. Zdjęcia robi Adam Szostak. Oglądamy imponującą bibliotekę zdjęć cyfrowych, wykorzystywanych do ilustracji programów w telewizji BBC. Jest papież Jan Paweł II i Lech Wałęsa.
Robert Welsh robi nam trikową czołówkę do Telekomputera. Wykorzystamy ją w kilku programach.
W środę, 4.12 przegrywamy materiały uzyskane od firmy "Quantel" na nasze kasety. Oryginały tylko pożyczyliśmy. Muszę przyznać, że przysłużył się nam mój szwagier z Londynu, Mark Ścibor-Rylski, który jest kolegą Boba Panka i zorganizował nam z nim tak miły kontakt. Jak widać w telewizyjnej pracy wykorzystywałem też znajomości rodzinne.
W sobotę, 7.12 montuję w VGS z Adamem Szostakiem. Nawet wygodniej pracuje się niż w TVP. Większa swoboda, nikt nie wydziela tak dokładnie godzin montażu, komputer udostępniaja na miejscu, a i kamera jest pod ręką. Zasmakowałem w takim stylu pracy. Firma trochę bałaganiarska, ale miła atmosfera i nikt mi nic nie wydziela po aptekarsku. Jak trzeba przedłużyc montaż, to nie ma problemu. Nikt nie wyrzuca z montażowni. A w TVP to się zdarzało... Chyba polubię!
Wtorek, 10.12 - o godz. 14.30 emisja wydania 26. Dopiero tydzień później, 17.12 przeglądaliśmy materiały do następnych wydań audycji.
W sobotę 21.12, od 10.00 montujemy wydanie z przeznaczenie do emisji 30.12, to wydanie 27 i ostatnie w tym roku. Zapisane na taśmie Beta o numerze BM1216/M.
Tak skrupulatnie odtwarzałem tu numery taśm, bowiem są to jakieś informacje do lokalizowania ich w przepastnych archiwach TVP. Czasami ta wiedza jest bezcenna, bowiem w dokumentacji archiwum bywają luki. Przynajmniej można będzie stwierdzić co zostało skasowane...
I tak nadszedł koniec roku, zapraszam do 1992.


Wyjaśnienie
- chodziło o banalną sprawę. Zdobyłem na komputer Amiga 2000 demonstracyjny program do animacji biegnącego człowieka, gdzie można było z użyciem 36 klatek uzyskać płynny ruch biegu. Tylko 36 klatek! To w tych latach było absolutnym osiągnięciem w programach Amigi. Spreparowałem ten bieg podczas telewizyjnego montażu. Najpierw pokazałem oryginalną animację, potem powtórzyłem ją, ale w prawym górnym rogu ekranu pojawiały się kolejne liczby ilustrujące wykorzystane klatki (taki prosty licznik). Na koniec pokazałem, że program ten umożliwia zmianę głowy biegnącego, jego odzienia, a nawet otoczenia. Facecik mógł być współczesnym nagusem, albo dzikusem z ohydnym zarostem, mógł doganiać londyński autobus, albo gonić wzdłuż krawężnika jezdni. Pokazanie wszystkich możliwości wymagało rozbudowania telewizyjnego felietonu w czasie. Dodałem oczywiście odpowiedni komentarz czytany przez lektora. I to właśnie było powodem pytania: "dlaczego on tak długo biega?". Biegał tyle, ile było potrzeba do przeprowadzenia stosownych wyjaśnień. Umknęło uwadze Szefowej, że lektor wyjaśnia co dzieje się na ekranie. Brakowało jej informacji na temat animacji komputerowej. No cóż, zwierzchników sobie wtedy nie wybieraliśmy, mieliśmy jakich mieliśmy. Rzetelnie wyjaśniłem w tym felietonie jakie są możliwości jednego typu komputera. I byłem już wtedy daleki od edukowania szefostwa w sprawie popularyzacji informatyki. Trudno, nie mogłem przecież edukować decydentów Telewizji Edukacyjnej... I to mi już pozostało.

poprzednia     następna
Ta strona istnieje
od 22 lipca 1998 r.

© Copyright by Tomasz Pyć. Wszystkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.

Strony te od 1998 roku utrzymywane są na serwerze PAY Studio